30 lipca - zamieściłem na Facebooku następujący wpis:
30 lipca. W patrzeniu na historię można - z grubsza rzecz biorąc - przyjąć dwie wykluczające się perspektywy: górnolotną, heglowską, widzącą w zdarzeniach tylko pył opadający ze stóp ducha obiektywnego kroczącego przez dzieje i inną - kamerdynerską: zaglądającą do alkowy przez dziurkę od klucza... Dziś królowa, co nie dała dziedzica! A czy mogła? Gdy sama niosąc chorobę weszła w związek prawie kazirodczy z niechętnym jej królem, którego instrument prokreacyjny... eh, już łatwiej oskarżać magnaterię o to, że zgubiła Rzeczpospolitą!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz