wtorek, 8 marca 2022

#DiariuszHudymy #DiariuszHistoryczny

Zgłaszam brak możliwości linkowania do YouTube - "Diariusz Historyczny Piotra Hudymy"

8 marca 2022 r. Zgłaszam (nie wiem komu, chyba "służbom technicznym społecznościówek") zjawisko, które było dość łatwe do przewidzenia - odkąd do każdego posta z obrazkiem historycznym zacząłem dołączać link do moich filmików na YouTube z cyklu "Diariusz Historyczny Piotra Hudymy" żaden z nich się nie wgrywa. Nie można ich w ogóle obejrzeć! Wszystkich! (stan z 8.03.22; godzina 0;44). Coś w nich wysiadło? Dla kogo nagle stały się groźne nudne filmiki o tematyce historycznej sprzed pięciu lat... o znikomej oglądalności? Zaaaastanawiające! #DiariuszHudymy #DiariuszHistoryczny #Archeizm #ZinyHudymy

poniedziałek, 7 marca 2022

„Archeizm” i co z niego wynika?

„Archeizm” i co z niego wynika? Niedawno potrzebowałem nowego słowa. Nowego, czyli takiego które nie istnieje w obiegu. Inaczej – zapragnąłem stworzyć neologizm. Dlaczego i do czego? – wyjaśnię kiedy indziej. Pokombinowałem co nieco i wymyśliłem słowo „archeizm”. Podkreślam „ARCHEIZM”, podobne do słowa „archaizm”, a jednak inne, wywołujące zbliżone, ale nieco szersze i bardziej, rzekłbym, filozoficzne skojarzenia. Tak czy inaczej określone przeze mnie warunki to nowe słowo spełniało. Aby mieć pewność, że stwarzam neologizm sprawdziłem dostępne książkowe i internetowe słowniki, a także najpopularniejsze wyszukiwarki. Nigdzie nie było słowa „archeizm”!!! Wszędzie i konsekwentnie spotykałem się z odpowiedzią „słowa, frazy nie znaleziono”. Dla potwierdzenia poniższy skrin jednego z ważniejszych polskich internetowych słowników:
Użyłem więc mojego „archeizmu” próbnie tu i tam, a to jako bezsensowny wtręcik, albo oderwane od tekstu hasło, a to jako #hasztag. I co? Ano to, że po parunastu dniach w wyszukiwarce „Google” znalazłem, ku mojemu zdumieniu, kilkanaście stron internetowych, na których mój „archeizm” już występuje (!?!?). Jest! Jest w obfitości, a nawet nadmiarze. Oczywiście, najczęściej - jakżeby inaczej - stanowi błędny zapis słowa „archaizm”, czasem „anarchizm”. To może jeszcze nie dziwić. Tylko, że nagle okazało się również, że jest też, ha, ha, jakimś pojęciem z dziedziny retoryki (?!) Tu mała uwaga – doskonały podręcznik „Retoryki” M. Korolki takiego pojęcia nie zna, a ma starannie zrobione indeksy pojęć greckich, łacińskich i polskich. Musi więc ktoś retorykę klasyczną w jeden wieczór szybko do przodu posunął. Co więcej „archeizm” okazuje się też pojęciem dawnym i głęboko osadzonym w …politologii (?!). A określa, jak domniemywam na podstawie poszarpanego tekstu, jakiś prąd w … ruchu robotniczym.(!?) Nic to! „Archeizm” występuje w zakazanych chińskich książkach, tłumaczonych przez niewiadomo kogo na polski. Archeizm w wersji hasztagowej, czyli w postaci „#archeizm”, jest też już w wielu stronach hm, analizujących „trendy w hasztagach”. Faktycznie znajduje się wśród słów, a właściwie pseudo-słów stwarzanych przez kombinatorykę liter. Mało tego! Jak należy się spodziewać niebawem „archeizm” będzie miał hasło w „Wikipedii”, bo już tam jakiś artykulik w poczekalni czeka… Uff. Tak to stwarzać dzisiaj neologizmy. Jeszcze go do ostatniej litery nie zapiszesz, a już się dowiadujesz, żeś tego neologizmu… epigonem. Mało epigonem, żeś jest nieukiem, który nie zna nawet skrawka niezmiernie bogatej literatury stworzonej o twoim neologizmie już za jakiegoś klasyka, na przykład „pierwszego mieszka”. Poza wszystkim, to jest właśnie znak czasu. Słowa, słowa, słowa… kiedyś ulotne i bez znaczenia. Dziś stały się jak wydarte prapuszczy skrawki ziemi uprawnej, o które bój toczą „rolnicy”… z jakimiś najeźdźcami biegłymi w big-techu. Bo przecież - nie okłamujmy się – błyskawiczną internetową bibliotekę „archeizmowi” nie stworzyła banda tępawych łupieżców, co „archeizmu” od „archaizmu” nie odróżniają, tylko… No właśnie – kto i po co? Kto i po co te stronniczki stworzył, gdzieś je serweruje, do przeglądarek zgłasza… i na to, czym „archeizm” będzie czeka! Piotr Hudyma, Jasło, 7 marca 2022 r.